napisaliśmy pierwsi na początku lutego tergo roku. Powodem takiej sytuacji był stan techniczny następców Jelczy Vero w klasie mini. Dotyczyło to awaryjności np. klimatyzacji czy drzwi wejściowych, ale także zawieszenia czy nadwozia.
– W kolejnych latach było już gorzej. Jeżeli do tego dołożymy koszty utrzymania tych autobusów czy czas na zamówienie części. Z 42 autobusów były takie okresy, że jeździło 17, no to dla nas jest to poważny uszczerbek w taborze – tłumaczył kilka tygodni temu prezes MPK Łódź Zbigniew Papierski.
Autobusy w Łodzi. Nieudane podejście do sprzedaży Isuzu I choć Isuzu Novociti Life były na bieżąco serwisowane, to mimo wszystko przewoźnikowi trudno było utrzymać w sprawności całą łódzką serię tych pojazdów. Podjęto więc decyzję o ogłoszeniu
postępowania na sprzedaż wszystkich 42 autobusów Isuzu, a później też na
zakup 34 używanych pojazdów klasy midi. Te drugie miały być tymczasowym zastępstwem, najpewniej do czasu ogłoszenia przetargu na nowe autobusy. Finału obydwu postępowań trudno było się spodziewać.
Wiemy już, że
żadna z firm nie chciała zaoferować autobusów używanych, co znalazło się w informacji o unieważnieniu tego przetargu. A czemu nie udało się sprzedać autobusów mini? – Powodem unieważnienia postępowania na sprzedaż Isuzu był brak satysfakcjonującej nas oferty – tłumaczy Piotr Wasiak, rzecznik MPK Łódź.
Przypomnijmy, że chodziło o autobusy z 2018 roku (numery taborowe 1901-1912 i 2901- 2912) oraz z 2020 roku (numery taborowe 1001-1009 i 2001-2009). Wartość najtańszego Isuzu Novociti Life wynosiła 197,2 tys. zł netto, a najdroższego 297,5 tys. zł netto.
Czy będzie ponowny przetarg na używane autobusy dla MPK Łódź? "Transport Publiczny" zapytał, czy spółka w najbliższym czasie ponowi przetarg, chociażby ze względu na kwotę 442 tys. zł, która była zarezerwowana w budżecie zakupowym.
– Na razie nie planujemy ponawiać przetargu ani ogłaszać przetargu na nowe pojazdy mini – słyszymy od rzecznika MPK Łódź, który przypomina, że w obu zajezdniach garażuje nadal 42 Isuzu Novociti Life. – Ze względu na prowadzone naprawy czy serwis kilka pojazdów może być czasowo wyłączonych z eksploatacji. Ta liczba jednak się zmienia. Po naprawie pojazdy niezwłocznie wracają na trasę – dodaje.
Jednak trudno uwierzyć, że na miasto
wrócą wszystkie 42 sztuki. Bowiem już w materiałach do postępowania sprzedażowego było widać, że niektóre pojazdy są długotrwale odstawione lub nie posiadają kompletnego wnętrza. Tym niemniej przedstawiciel MPK uspokaja pasażerów. Obecny stan taborowy ma pozwalać na realizację wszystkich kursów zleconych przez Zarząd Dróg i Transportu w Łodzi.